Prawo autorskie

Utwór zależny a inspiracja

Ostatni artykuł prezentowany na naszym blogu dotyczył ogólnych kwestii odnoszących się do tego, czym jest utwór w rozumieniu prawa autorskiego.

Dziś zajmiemy się bardziej szczegółową tematyką, mianowicie czym jest utwór zależny i co różni go od utworu inspirowanego.

Zgodnie z definicją wyrażoną w art. 2 ust. 1 Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (dalej: Ustawa) o utworze zależnym możemy mówić w sytuacji, gdy mamy do czynienia z opracowaniem cudzego utworu, w szczególności takim jak tłumaczenie, przeróbka czy też adaptacja. Przekładając to na przykłady – utworem pierwotnym będzie książka Andrzeja Sapkowskiego „Krew elfów” rozpoczynająca opowieść o – na pewno dobrze wszystkim znanym – Wiedźminie Geralcie z Rivii, natomiast utworem zależnym będzie gra komputerowa „Wiedźmin III Dziki Gon” zawierająca elementy fabuły, bohaterów i dialogi zaczerpnięte z książki. Na bazie jednego utworu pierwotnego może powstać wiele utworów zależnych. Nawiązując do powyższego przykładu, oprócz gry komputerowej, mogłaby powstać filmowa adaptacja książki, sztuka teatralna czy też jej tłumaczenie na inny język, lub tłumaczenie dialogów z gry komputerowej. Katalog możliwych utworów zależnych utworzonych na bazie jednego utworu pierwotnego jest bardzo rozbudowany, a nawet można pokusić się o stwierdzenie, że jest nieograniczony.

Warto wspomnieć, iż rozporządzenie i korzystanie z utworu zależnego w świetle prawa jest możliwe jedynie w przypadku uzyskania na to zezwolenia twórcy utworu pierwotnego. To właśnie autorowi utworu pierwotnego przysługują wyłączne prawa do stworzonego przez siebie dzieła, a każde jego wykorzystanie, którym niewątpliwie jest stworzenie na jego bazie utworu zależnego – wymaga jego zgody.

W doktrynie wyraźnie podkreśla się, że utwór zależny składa się z elementów utworu już istniejącego, który jest jedynie dopełniony przez innego twórcę, krótko mówiąc, że jest to utwór twórczo przekształcający dzieło pierwotne. Nie mniej jednak, jak podkreśla się w doktrynie, opracowanie cudzego utworu jest nowym utworem, chronionym w całości na gruncie prawa autorskiego. W tym tonie wypowiada się również Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 8 października 2014 roku o sygn. akt  VI ACa 1845/13 „Dzieło zależne jest – jako całość – odrębnym utworem, a twórcy opracowania przysługują wszystkie roszczenia o ochronę praw autorskich do dzieła zależnego. „Zależność” dzieła ujawnia się w stosunkach wewnętrznych pomiędzy autorami dzieła macierzystego i opracowania; nie powoduje natomiast ograniczeń w stosunkach zewnętrznych, tj. pomiędzy autorem opracowania i podmiotami eksploatującymi opracowanie. Z punktu widzenia stosunków zewnętrznych opracowanie jest takim samym dziełem jak utwór oryginalny.”

W dzisiejszych czasach coraz trudniej określić, które dzieło jest utworem zależnym, a które zostało wykonane jedynie w wyniku inspiracji dziełem pierwotnym. W związku z tym, że współcześni twórcy nie chcą być w jakimkolwiek stopniu ograniczani, adaptacje utworów coraz bardziej odbiegają od ich pierwowzorów i coraz trudniej uchwycić granicę kiedy utwór jest jeszcze utworem zależnym, a kiedy to już twórca tworząc swoje dzieło tylko inspirował się pierwowzorem. Zacieranie się tej granicy pomiędzy opracowaniem a inspiracją ma doniosłe skutki, bowiem od autora dzieła inspirowanego nie wymaga się uzyskania zgody twórcy utworu pierwotnego na rozporządzanie i korzystanie z dzieła.

W doktrynie definiuje się utwory inspirowane jako takie, które powstały w wyniku emocjonalnego i intelektualnego impulsu, którego dostarczyło twórcy zapoznanie się z dziełem pierwotnym. Jak podaje red. Ferenc-Szydełko 2016 w Komentarzu do Ustawy „Sąd Najwyższy w wyroku z 23.6.1972 r. (I CR 104/72, niepubl.) zajął stanowisko, że “za kryterium rozgraniczające dzieło inspirowane od dzieła zależnego należy uznać takie twórcze przetworzenie elementów dzieła inspirującego, że o charakterze dzieła inspirowanego decydują już jego własne, indywidualne elementy (a nie elementy przejęte)”.

Reasumując, pomiędzy utworem zależnym a utworem inspirowanym jest niezwykle cienka granica, którą w wielu przypadkach ciężko jest uchwycić, a każdy przypadek należy badać pod indywidualnym kątem. Niewątpliwie, mniej problematyczne jest „bycie twórcą” utworu inspirowanego niż utworu zależnego, już chociażby z samego faktu braku obowiązku uzyskania zgody od twórcy dzieła pierwotnego na rozporządzanie i korzystanie z utworu. Nie mniej jednak z drugiej strony, udowodnienie, iż przy tworzeniu naszego własnego utworu „tylko zainspirowaliśmy się” cudzym dziełem, a nie zapożyczyliśmy od niego gotowe elementy, może być relatywnie trudne do udowodnienia w przypadku zaistnienia sporu na tym tle.

Komentarze
Artykuły pokrewne
Melodia jako znak towarowy
Prawo autorskie – sztuka uliczna a prawo autorskie
Utwór zależny a inspiracja
Autorskie prawa majątkowe – umowa przenosząca prawa